Chorwacja

Chorwacja

środa, 22 stycznia 2014

Budapeszt


Budapeszt (czerwiec 2013)

Do stolicy Węgier polecieliśmy na trzy dni, akurat wtedy kiedy wypadało Boże Ciało.


Noclegi zarezerwowaliśmy wcześniej w hotelu Kocsis- co prawda z wierzchu nie wyglądał on zachęcająco (wielki betonowy twór:), ale po wejściu do środka nasz pokój był naprawdę w porządku.
Akurat taki by przenocować te dwie noce. No i co najważniejsze cena była dobra:)
Po dotarciu z lotniska do centrum przesiedliśmy się w kolejną nitkę metra. W Budapeszcie istnieje najstarsza linia metra w Europie kontynentalnej (M1), a jej stacje są takie malutkie i klimatyczne:)


Następnie przesiedliśmy się w tramwaj i wreszcie dotarliśmy na ulicę Fehervari- tam też znajdował się nasz hotel. Mieliśmy tylko trzy dni i 200- stu stronicowy przewodnik w ręku. Pierwsze kroki skierowaliśmy na Budzińską starówkę z zamkiem królewskim, a także wjechaliśmy na Górę Zamkową zabytkowym funikularem.


Następnie udaliśmy się na Basztę Rybacką, skąd roztaczał się piękny widok na Dunaj, Wyspę Małgorzaty i Górę Gellerta.



Na drugi dzień postanowiliśmy odwiedzić Parlament, który akurat był w remoncie więc nie dało się podejść do niego blisko, chociaż myślę, że z daleka wygląda nawet okazalej.




Po południu wdrapaliśmy się na Górę Gellerta- wybraliśmy trasę od strony kąpieliska Rudas, stromą, zadrzewioną częścią góry. Wbrew pozorom wejście nie jest tak proste jak mi się wcześniej wydawało, podejście było dość męczące, choć może to my narzuciliśmy sobie zbyt ostre tempo. Musieliśmy się jednak spieszyć, ponieważ i tak schodzilismy już całkiem po ciemku.



Widok na Górę Gellerta:



Budapeszteńskie żółte tramwaje:



Zabytkowa hala targowa- Vasarcsarnok, gdzie można kupić wiele węgierskich specjałów:





Ostatni dzień przeznaczyliśmy na wycieczkę plenerową na budzińskie wzgórza. Wyprawę zaczeliśmy od podróży kolejką zębatą z dolnej stacji- Varosmajor do Szechenyi- hegy. Następnie ruszyliśmy kolejką dziecięcą do stacji Janos- hegy. Kolejkę dziecięcą jak sama nazwa wskazuje obsługują dzieci w wieku 10- 14 lat. Pełnią one rolę kontrolerów biletów, gdzie podczas czteromiesięcznego kursu uczą się tego fachu. Jednym z wymogów, aby wziąć udział w takim kursie jest średnia ocen powyżej 4,0.  Z dzieciaczkami ciężko było się porozumieć po angielsku więc w pewnej chwili kompletnie nie wiedzieliśmy gdzie jesteśmy;) Gdy wysiedliśmy na górnej, końcowej stacji  kolejki udaliśmy się pieszo na wieżę widokową Elżbiety, skąd roztaczał się wspaniały widok na cały Budapeszt. Z powrotem do miasta wróciliśmy wyciągiem krzesełkowym co też było fajną atrakcją.

Kolejka zębata:



Wieża widokowa Elżbiety:


Widoki, aż się w głowie kręci:)




Zjazd wyciągiem krzesełkowym:


Podczas naszego pobytu udaliśmy się także na Wyspę Małgorzaty- miejsce słynące z aktywnego wypoczynku mieszkańców Budapesztu. Znajdują się tam różne obiekty sportowe m.in: basen, korty tenisowe, centrum lekkoatletyczne oraz obiegająca całą wyspę bieżnia do joggingu. Całość dopełnia dużo zieleni i kwiatów.



Wieczorem mieliśmy samolot powrotny do Warszawy:)






1 komentarz:

  1. Śmiało możesz pisać na nowo przewodniki ;) Świetnie opisane, fotki także a widoki bajecznie piękne!!! Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń